Przejdź do głównej zawartości

Chodź, pokaże Ci świat czyli jak komunikuje się dziecko z autyzmem


Od 2 lat doktoryzuję się z autyzmu. Głównie empirycznie, bo na czytanie „mądrych” książek nie mam czasu. I tak mam świadomość, że wiem zwykle więcej niż mądrzy ludzie, ktorzy je pisali, a autyzm znają z badań i teorii. 
Dziś jednak znalazłam kolejny ciekawy artykuł i chcę go Wam przytoczyć.
Moja córka nie mówi, w czerwcu skończy 5 lat, a ja wciąż nie usłyszałam od niej magicznego słowa MAMO. 
Gdy czegoś chce - krzyczy. Gdy chce nam coś „powiedzieć” - pokazuje ręką. Nie swoją, a naszą. Ciągnie nas przez pół domu i nakierowując swoją ręką naszą pokazuje nam co chce. 
Gdy jest zdeterminowana potrafi wejść na każde krzesło czy inny mebel by ściągnąć ulubione ciastko czy zabawkę.
Nie mówi, ale dużo rozumie. W zasadzie większość poleceń. Wie w którym sklepie mają dobre drożdżówki i gdzie w Auchan znajdzie ulubiony soczek.
Pokaże i wytłumaczy nam prawie wszystko, nie wypowiadając przy tym ani jednego słowa.


Komunikowanie się dziecka z autyzmem


       Autyzm dziecięcy stanowi niejednorodną grupę zaburzeń. U osób przejawiających zaburzenia zaliczane do autystycznego spektrum zaburzeń występują:

1. Zaburzenia w relacjach społecznych
2. Zaburzenia rozwoju mowy i komunikacji
3. Zaburzenia zachowania, aktywności i zainteresowań.

U dzieci z autyzmem zdolności mówienia są bardzo zróżnicowane niektóre nie mówią w ogóle, inne zaś płynnie posługują się językiem. Dzieci te nie dążą najczęściej do komunikacji – z reguły brak mowy niewerbalnej.

Z uwagi na ograniczoną funkcję komunikacyjną zachowania we wczesnym okresie rozwoju w fazie niewerbalnej dzieci z autyzmem stosują nietypowe sposoby porozumiewania się. Rzadko używają gestów, wokalizują lub komunikują się za pomocą spojrzenia. Nie wykorzystują ekspresji mimicznej, nie potakują głową i nie uśmiechają się, żeby wspomóc komunikację. Nie odpowiadają też na takie sygnały kierowane do nich. Co prawda często wokalizują  i powtarzają usłyszane dźwięki, ale zazwyczaj nie ma to charakteru komunikacyjnego. Dzieci z autyzmem najczęściej nie przechodzą faz rozwojowych mowy. Zauważa się „puste spojrzenie”- dziecko patrzy ponad głowy, w sufit, w przestrzeń. Widoczny jest brak zwracania uwagi na obecność matki, na jej głos ( między 4 a 6 m.ż.). Częsty jest brak reakcji na dźwięki np. dziecko nie zareaguje na trzaśnięcie drzwi, a zareaguje na delikatne dźwięki. Często wokalizacje w formie gaworzenia nie bywają  tak często kojarzone z sytuacjami społecznymi, takimi jak pojawienie się w polu widzenia matki czy innej osoby. Zatem bardzo istotną funkcją poznawczą, rozwijającą się już w niemowlęctwie i mającą duże znaczenie dla przyswajania sobie przez dziecko zdolności porozumiewania się, jest zdolność dzielenia z kimś drugim wspólnego pola uwagi
         Rolę komunikatu pełni czasem samouszkodzenie, zachowania agresywne, krzyk albo płacz.
         Odnosi się nieraz wrażenie, że dzieci z autyzmem wypowiadają znacznie więcej słów, niż rozumieją. U większości dzieci z autyzmem opóźnienie rozwoju mowy jest większe w zakresie rozumienia słów niż ich produkcji: obserwuje się  dysproporcje miedzy gotowością do powtarzania słów oraz nazywania obiektów a zdolnością rozumienia.
         Zauważa się kilka prawidłowości dotyczących sfery rozumienia przekazów językowych. Nie zawsze jesteśmy pewni tego, czy kierowane do dziecka słowa  są przez nie rozumiane. Niekiedy dopiero po pewnym czasie na podstawie zachowania dziecka można się przekonać, że tak jest w istocie. Najwięcej trudności sprawiają tym dzieciom te treści, które łączą się z relacjami między ludźmi, a dotyczą prostych czynności, jak np. wykonywanie poleceń. Czasami pod wpływem silniejszych przeżyć, urazów emocjonalnych czy różnych faktów mających dla nich znaczenie bodźców wyzwalających, ujawniają one zdumiewające otoczenie zdolności rozumienia przekazów językowych i aktywnego posługiwania się nimi.
          U dzieci z autyzmem występują zaburzenia zdolności rozumienia nadawania komunikatów niewerbalnych. Dotyczy to m. in. kontaktu wzrokowego oraz łączenia go z innymi zachowaniami. Charakterystyczny jest brak wskazywania. Dzieci z autyzmem radzą sobie z jego brakiem, posługują się ciałem innej osoby jak przedmiotem, prowadząc ją do upragnionego obiektu i popychając jej rękę w jego kierunku, zazwyczaj nie patrzą przy tym w jej twarz, ani też nie starają się w inny sposób nawiązać kontaktu. Wiele z nich próbuje też samodzielnie sobie radzić: np. samodzielne wspinanie się w celu sięgnięcia przedmiotów znajdujących się wysoko.
         Niektóre dzieci z autyzmem mówią płynnie, posługują się bogatym słownictwem i potrafią odpowiedzieć na wiele pytań. Czasem tworzą monologi.  Jednak ich zdolności inicjowania i podtrzymywania konwersacji są ograniczone.
         Cechą charakterystyczną mowy dziecka z autyzmem jest echolalia i zamienność zaimków. Echolalia polega na powtarzaniu  (natychmiastowym lub odroczonym) słów lub zdań wypowiedzianych przez kogoś innego. Echolalia umożliwia często wdrażanie próśb, protestu, a także potwierdzanie i domaganie się. Stanowi ona odbicie doświadczeń, jakimi są odbierane przez osobę z autyzmem kierowane do niej przekazy językowe, na które na ogół nie reaguje w oczekiwany przez otoczenie sposób. Zdaniem niektórych autorów, echolalia zawiera w sobie pewne elementy autostymulacji i może być dla domowników źródłem informacji o przeżywanych potrzebach.
         Posługiwanie się zaimkami w mowie to umiejętność skomplikowana, zaś elastyczne zamienianie  zaimków w zależności od kontekstu wypowiedzi przekracza możliwości wielu osób z autyzmem. Zazwyczaj polega ono na zastępowaniu zaimka „ja” innymi zaimkami lub mówieniu o sobie, jak o kimś obcym ( np. Adaś chce pić.). Czasami w zamienianiu zaimków można widzieć na przykład odbicie problemu z przyjęciem perspektywy innej osoby i rozumieniem relacji – chodzi tu o ograniczenie zdolności różnicowania siebie i innych osób, a także rozumienie tego, że inni ludzie mogą myśleć, czuć lub pamiętać co innego niż my sami.
         Kolejnym problemem występującym u dzieci z autyzmem są stereotypy językowe. Często polegają one na wielokrotnym powtarzaniu tekstów reklam, fragmentów filmów lub programów telewizyjnych. Stereotypy językowe nie mają znaczenia komunikacyjnego, a ich funkcje są zbliżone do innych zachowań stereotypowych.
          Warto zwrócić uwagę na częste zainteresowanie dzieci z autyzmem oglądaniem telewizji. Często można zauważyć, ze dziecko nie koncentruje uwagi na akcji filmu czy treści programu, ograniczając się do autostymulacji: jedyne momenty skupienia uwagi na płynących z telewizora słowach lub oglądanych obrazach wiążą się z najbardziej wyrazistymi (np. głośno skandowanymi, śpiewanymi, kolorowymi) i wielokrotnie powtarzanymi bodźcami (np. tekstami reklam). Nie służy to rozwojowi żadnych zdolności dziecka, jest natomiast źródłem zbyt dużej stymulacji i dodatkowego, niepotrzebnego pobudzania, redukowanego często za pomocą stereotypowych zachowań.
         Z badań wynika, ze posługujące się mową dwu –czteroletnie dzieci z autyzmem używają wiele komunikatów wyrażających prośbę lub protest, rzadziej natomiast korzystają z niewerbalnych sposobów porozumiewania się: kontaktu wzrokowego oraz gestów. Rzadziej także łączą gestykulację z kontaktem wzrokowym i wokalizacją oraz wykorzystują komunikację do tworzenia wspólnego pola uwagi. W mniejszym stopniu również współgrają z innymi emocjonalnie- nie podzielają ich pozytywnych emocji.
         U osób z autyzmem, które wykazują wyższy poziom funkcjonowania, mamy do czynienia ze znacznie lepszym rozwojem zdolności komunikacyjnych, a jeśli obserwuje się u nich uchwytne odchylenia od normy w procesie porozumiewania się, to osoby te mają większe szanse na to, że zmniejszy się stopień nasilenia tych odchyleń i częstotliwość ich występowania.
Należy dodać, ze wczesny rozwój mowy jest dobrym symptomem dalszego rozwoju dziecka z autyzmem. Im wcześniej rozwija się mowa, tym lepsze są prognozy rozwojowe. Rozwijanie zdolności do komunikowania się – nie tylko werbalnego – to jeden z podstawowych celów pracy z dzieckiem autystycznym. 

                                                                           neurologopeda: 

                                                                                 mgr   Anna Dąbkowska

Bibliografia:

1. E. Pisula, Małe dziecko z autyzmem, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005.
2. Dynamika autyzmu dziecięcego w: Psychiatria 2002, tom XXXVI, nr 1, H. Jaklewicz.
3. Logopedia, Podręcznik akademicki, red. T.Gałkowski, G.Jastrzębowska, Uniwersytet Opolski, Wydanie II, Opole 2003
4. Wykorzystano fragmenty wykładu prof. H. Jaklewicz „Komunikacja w autyzmie”, Podyplomowe Studia Neurologopedyczne, Gdańsk 2005.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak nauczyć autystyczne dziecko korzystania z toalety

Jak świat wielki i szeroki, problem odpieluchawiania dotyczy każdego! Każdy z nas kiedyś wyszedł z tetry i powędrował w kierunku toalety... Brzmi romantycznie, ale korzystanie z toalety z romantyzmem niewiele ma wspólnego ;). Bycie matką autystycznego dziecka nie jest łatwe. Trzeba wiele czasu i cierpliwości by osiągnąć choćby najmniejszy cel. Coś co dla matek zdrowych dzieci jest niczym trudnym, dla mnie jest kamieniem milowym na miarę człowieka na księżycu.

Ciągle źle

S Oj dawno mnie tu nie było... Nie, nie oznacza to faktu, że nic się nie dzieje i nie ma o czym pisać. Działo się i dzieje wciąż tyle, że ciężko to ubrać w słowa. Zmiana pracy, nowy dom ( o czym w innym poście), liczne wizyty u specjalistów, sama nie wiem od czego zacząć. Ale dziś nie o tym, dziś po dłuższej przerwie chce sobie troszkę pojęczeć Nad sobą, nad losem rodziców dzieci jak moje.  Bycie matką to ciągłe rozterki, dylematy, pytania bez odpowiedzi...takie życie w szpagacie między domem a światem. Wciąż spóźniona, wciąż w biegu. I wszystko po łebkach. Sprzątanie, gotowanie raz w tygodniu, zajęcia, nawet wieczorne czytanie bajek. Wszystko z zegarkiem w ręku.  Chciałabym więcej czasu poświecić dzieciom, czytać im, bawić się, rysować i słuchać ich opowieści.  Ale nie mam czasu.. Chciałabym jeździć z Milą na terapie, turnusy rehabilitacyjne i ćwiczyć codziennie zadane w przedszkolu prace domowe... ale nie mam czasu Nie dla mnie terapie o15 bo o 15 wychodzę z

2020 czyli życie w czasach zarazy

 Ten rok miał być magiczny w końcu nie co roku zdarza się taka data 2020. Miało być dużo dalekich, szalonych podróży, dzieci na wakacjach u teściów, wolność :)  Cóż jak to mówią „ powiedz Bogu o swoich planach”  sama się sobie dziwię, że miałam tyle planów bo zwykle ich nie robię. Życie mnie już tyle razy zaskoczyło albo wykiwało, że zrozumiałam, że jedyną pewną jest zmiana i niewiadoma... Co z mych planów jest  prawdą, chyba nie muszę mówić bo każdy wie.  Jakbym mogła podsumować ten rok to: wszy w przedszkolu, lockdown, tydzień wakacji, miesiąc przedszkola, kwarantanna i...? Co dalej kolejny lockdown!? Już straciłam wiarę, że ten rok przyniesie nam coś fajnego i chyba ogólnie wolę, żeby nic nie przynosił :)  Ten rok to rok próby dla,całej naszej rodziny, naszego małżeństwa z 10 letnim już stażem, to rok próby dla mojej córeczki. Rok bardzo zmienny, z przerwami w rehabilitacji.  Póki co muszę powiedzieć, że jestem z niej bardzo, bardzo dumna. Szybko zadomowiła się w nowym domu, w sumie