To już nasza 2 zbiórka 1%. Kiedy rok temu starałam się dostać do jednej z fundacji miałam mieszane uczucia. Prosić kogoś o pomoc? Wstyd!. Przecież inni mają mniej, gorzej więc nie wypada prosić.
A jednak za nami 1 rok, nie uzbieraliśmy kokosów bo też nie reklamowaliśmy się w obawie o złośliwe komentarze i krytykę. Pieniążki, które uzbieraliśmy pomogły nam opłacić zajęcia dla córki.
W tym roku już się nie wstydziliśmy prosić o pomoc.
Nie będę opisywać procesu zapisywania się do fundacji bo ile placówek, tyle różnych procedur. Nie chciałabym również reklamować żadnej z nich bo każdy sam może wybrać. Warto sprawdzić czy fundacja pobiera opłaty, nasza akurat nie, ale wiem, że różnie bywa.
Ciekawostką jest to, że choć przy wypełnieniu PIT można wyrazić zgodę na ujawnienie darczyńcy, my nie wiemy od kogo pochodzą środki. Dostajemy jedynie listę wpłat oraz miasto z którego one pochodzi. Choć PIT wypełniamy do końca kwietnia, środki pojawiają się na koncie podopiecznego dopiero ok listopada.
By móc je wykorzystać konieczna jest faktura wystawiona na fundację, którą trzeba do niej wysłać. Środki refundowane są po okresie 1 miesiąca.
Nie wszystko można sobie „odpisać”, na szczęście terapie czy przedszkole specjalistyczne podlegają możliwości refundowania.
Staramy się nie nadużywać tych pieniędzy i wykorzystywać je tylko kiedy musimy ponieważ w przyszłości chciałabym wysłać córkę na turnusy rehabilitacyjne w lato.
Polecam i zachęcam do bycia podopiecznym jednej z fundacji oraz do przekazywania swojego 1% potrzebującym.
Nie zostawiajmy tych pieniędzy ZUSowi...
Pomóżmy!
Nie będę opisywać procesu zapisywania się do fundacji bo ile placówek, tyle różnych procedur. Nie chciałabym również reklamować żadnej z nich bo każdy sam może wybrać. Warto sprawdzić czy fundacja pobiera opłaty, nasza akurat nie, ale wiem, że różnie bywa.
Ciekawostką jest to, że choć przy wypełnieniu PIT można wyrazić zgodę na ujawnienie darczyńcy, my nie wiemy od kogo pochodzą środki. Dostajemy jedynie listę wpłat oraz miasto z którego one pochodzi. Choć PIT wypełniamy do końca kwietnia, środki pojawiają się na koncie podopiecznego dopiero ok listopada.
By móc je wykorzystać konieczna jest faktura wystawiona na fundację, którą trzeba do niej wysłać. Środki refundowane są po okresie 1 miesiąca.
Nie wszystko można sobie „odpisać”, na szczęście terapie czy przedszkole specjalistyczne podlegają możliwości refundowania.
Staramy się nie nadużywać tych pieniędzy i wykorzystywać je tylko kiedy musimy ponieważ w przyszłości chciałabym wysłać córkę na turnusy rehabilitacyjne w lato.
Polecam i zachęcam do bycia podopiecznym jednej z fundacji oraz do przekazywania swojego 1% potrzebującym.
Nie zostawiajmy tych pieniędzy ZUSowi...
Pomóżmy!
Komentarze
Prześlij komentarz