Moje dzieci kończą kolejny rok edukacji. To pierwszy rok kiedy wszyscy są przedszkolakami :) Choć czasem mam wrażenie, że czas stoi w miejscu a każdy dzień to dzień świstaka to jednak każdy kończący się rok, czy to kalendarzowy czy szkolny przypominają mi o przemijającym czasie. Czasie, którego mamy coraz mniej. Choć moje bliźniaki mają DOPIERO 5 lat, to jednak mam świadomość, że moja córka ma ich rozwojowo o wiele mniej. Brat bliźniak już dawno ją wyprzedził, a młodszy brat dogonił i bliżej mu do starszego. A Milusia, choć robi kroczki to są one jeszcze zbyt małe by moc stanąć z nimi na równi. W głowie kłębią mi się pytania „co dalej”.... Chłopaki skończą przedszkole i pójdą do szkoły, pewnie zwykłej, wiadomo, że chciałabym, żeby była to jakaś „lepsza” podstawówka niż zwykła rejonowa. A córka? Do szkoły z chłopakami nie ma szans, w szkole integracyjnej czy specjalnej raczej się nie odnajdzie...czy jeżeli nie zacznie mówić, pójdzi...