Przejdź do głównej zawartości

Życie kury domowej


Matka Polka schowała laptopa...tzn przeniosła z pokoju dziecięcego, gdzie narażony był na nieustanne dotykanie, otwieranie i nie daj Boże zrzucanie z biurka. Przeniosła laptopa do kuchni, gdzie je miejsce ;). Nie przemyślała jednego...w kuchni woda, dzieci soczki piją...laptop płynie :(. Nowego matka nie kupi, a na tablecie ciężko pisać bloga, dlatego gdyby mnie tu nie było dłużej niż zwykle, to wrócę, cierpliwości!.
Sobota, kotlety zrobione, obiad na kolejne dni też. Pranie uprane, uprasowane, jak to na matkę przystało. Z tą różnicą, że przed zakupami trening zrobiony. Bo matka jest matką, ale jest też człowiekiem, chce dobrze wyglądać i się czuć, a największy komplement to zdziwione oczy innych gdy usłyszą ile matka ma dzieci!. Bo jednak można być matką i kobietą jednocześnie, mimo nieprzespanych nocy, tony pampersów, porannego wstawania połączonego z make-up w wersji turbo fast (2 minuty i w nogi). Mimo codziennej bieganiny i terapii i ogólnego doła.
Nikt nie musi wiedzieć co w głowie matki siedzi, ile łez wylewa, ile nocy nie śpi bo myśli. Matka zakłada sztangę na plecy i wyrzuca swoje smutki na siłowni, a do ludzi zakłada maskę... z uśmiechem, czasem z kamienna twarzą, ale nigdy z prawdziwymi emocjami...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przedszkole

Nawet nie wiemy ile rzeczy musi i potrafi ogarnąć nasz mózg, a i tak ponoć wykorzystujemy tylko max 30% jego możliwości. Człowiek uczy się najwięcej w pierwszym roku życia, potem tylko utrwala, powiela, rozszerza swoją wiedzę...albo zawęża ;). Mózg dziecka jest chłonny i otwarty na wiedzę a jaki jest mózg dziecka autystycznego?.  Czasem patrzę na moją córkę i martwię się, że tylu rzeczy "nie ogarnia". Nie umie się sama ubrać, rozebrać, jeść, umyć zębów, korzystać z toalety...No i mówić. Czy zdąży nadrobić te zaległości?. Czy w ogóle kiedykolwiek posiądzie tę tajemną wiedzę?. Czas pokaże, ale my musimy jej pomóc.

Ludzkie gadanie

Ona tak zawsze? Pyta kominiarz, który przyszedł do domu sprawdzać gaz i wywołał histerię u mojej córki. Czemu ona tak krzyczy? Pyta zirytowana sąsiadka, która przeklina moment naszego pojawienia się w bloku, a w lodówce trzyma szampana na nasze pożegnanie ;). Czy pani jest mamą tej dziewczynki, która tak ciągle płacze? Pyta osiedlowa pani sprzątająca wpatrując się na mnie jak na wyrodną matkę maltretującą dzieci. Niewychowane dziecko! Niech ją pani uciszy ! Cedzą przez zaciśnięte zęby, współpasażerowie w tramwaju, "ZAMKNIJ SIĘ!", dodaje miła babcia w bereciku, gdyby jej wzrok potrafił zabijać, już by nas nie było...

Podsumowanie 2020

  Puk, puk jest tu kto? Pytanie raczej retoryczne bo nie sądzę by ktoś jeszcze zaglądał na zdechłego bloga :) Przyznam szczerze, że jest wiele powodów, przez które jest mnie tu tak mało. Pierwszy, mega prozaiczny i błahy to brak laptopa, a pisanie na telefonie czy IPadzie nie należy do moich ulubionych zajęć. Drugi to totalny brak czasu, dzieci w 2 przedszkolach, zajęcia dodatkowe, terapie, praca i ogarniania domu mnie wykańcza, a pisanie wymaga ode mnie dodatkowego skupienia, na które jakoś nie mam już siły. No właśnie, powód trzeci, ostatni, ale równie ważny. Czasem po prostu rzygam autyzmem. Jakkolwiek źle to zabrzmi, moje życie od maja 2016 kręci się wokół autyzmu, wokół walki, z morzem nadziei i łez. Ci którzy chcą i tak wiedzą co u nas, a ci, którzy nie chcą to nie muszą i tyle. No, ale jestem tu dziś i muszę przyznać, że mamy się całkiem niezłe. Obiecałam sobie na początku mojego pisania, że co jak co, ale podsumowanie roku będzie zawsze. Także chyba muszę słowa dotrzymać. N...