Jutro tydzień od operacji.
Wnioski : MAM CÓRKĘ!
Tak głupia, powiesz, masz córkę od prawie 4 lat... ale to nie to!. Od 4 lat mam dziecko płci żeńskiej. Od tygodnia mam córeczkę, wesołą, pogodną, zainteresowaną. Tak jakby wraz z migdałkami wycięto jej cześć osobowości, tę gorszą, odpowiedzialną za nerwy, złość, agresję.
Wróciła moja mała księżniczka, moja mała przyjaciółka. Ta, która pierwsza się do mnie uśmiechnęła gdy miała 3 tygodnie.
Milusia od tygodnia przesypia całe noce, jest spokojna, chętnie się bawi, przytula, całuje.
Czy to możliwe żeby te nieszczęsne migdałki miały aż taki wpływ na dziecko?!. Że mimo bólu po operacji, pomimo gojących się ran, dziecko jest szczęśliwsze niż kiedykolwiek było?!.
Dum spiro spero... dopóki oddycham, mam nadzieję.
Nadzieja wróciła...
Komentarze
Prześlij komentarz