Przejdź do głównej zawartości

scary


Scary i yucky - ulubione wyrazy mojego syna jakoś dziwnie są mi bliskie kiedy myślę o nadchodzącym roku i powrocie do pracy 😖.
Samoocena równa 0, albo nawet i mniej...10 lat studiów i 4 kierunki poszły na marne. Nic już nie pamiętam, nie wiem co studiowałam, co robiłam. W obcych językach mogę rozmawiać tylko o pieluchach i kaszkach. Nie ogarniam życia w stylu "corpo", targety i deadliny już nie mają znaczenia. Bo dla mnie jedynym "goal'em" jest zdrowie moich dzieci, a cała reszta może poczekać...
Nie wiem czy i jak  wysiedzę 5 godzin na pupie, bo kto wtedy za mnie ugotuje albo wyprasuje?, kto odbierze i zawiezie dzieci?. Ledwo wysiedzę 2 godziny u fryzjera przy kawce i plotkach, ale 5???. To tak się da?. Aha, bo nie dodałam, że wracam na 1/2 etatu...na cały to chyba nie w tym życiu, a już na pewno nie w tej dekadzie. Będzie "wesoło", trzymajcie kciuki.... 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

dreams...

Choć los każdego dnia próbuje mnie złamać, podciąć, króciutkie już skrzydła i odebrać resztkę nadziei to nie odbierze mi marzeń! Marzeń o zdrowej szczęśliwej rodzinie, o pięknych świętach, o domu pełnym radosnych głosów moich dzieci... O domu... o swoich czterech kątach,z których nikt mnie nie wyrzuci, które mogę urządzić po swojemu i powiedzieć "wracam do domu"... Marzę o radości- nie płaczu, o śmiechu - nie krzyku, o tym by dzieci się razem bawiły, by się szanowały i wspierały kiedy mnie już nie będzie. Marzę o "normalnym" życiu, o pracy od 8 do 16, o zakupach w weekend, o wakacjach, o spacerach, o tym, by nie wiedzieć co to poradnie, diagnozy, wyniki, badania, terapie... Marzę o życiu... po prostu... I o tym by pranie się samo prało i prasowało :P

Jak nauczyć autystyczne dziecko korzystania z toalety

Jak świat wielki i szeroki, problem odpieluchawiania dotyczy każdego! Każdy z nas kiedyś wyszedł z tetry i powędrował w kierunku toalety... Brzmi romantycznie, ale korzystanie z toalety z romantyzmem niewiele ma wspólnego ;). Bycie matką autystycznego dziecka nie jest łatwe. Trzeba wiele czasu i cierpliwości by osiągnąć choćby najmniejszy cel. Coś co dla matek zdrowych dzieci jest niczym trudnym, dla mnie jest kamieniem milowym na miarę człowieka na księżycu.

Xmas

Grudzień, miesiąc w zasadzie w całości oparty na przygotowaniach do Świąt. Tych najpiękniejszych, najbardziej rodzinnych, nastrojowych, rodzinnych. Jest Mikołaj, jest choinka, piękne, błyszczące bombki i wszechobecne świąteczne dekoracje.  Są też piosenki, tak dobrze nam znane, ograne do bólu, a jednak tak miłe dla ucha, sprawiające, że od razu robi się cieplej w sercu. Grudzień to miesiąc przedstawień w przedszkolu, prezentów, cudownego nastroju, zapachu pierniczków i wszechogarniającej radości. Jest, ale nie dla mnie...